piątek, 8 lipca 2016

Mój wieczór panieński!

Dawno temu wymarzyłam sobie , że to będzie wieczór w stylu Hawajskim.Duzo owoców , drinki , płatki kwiatów , świece ... wymarzyłam sobie , że będzie też on na wsi , w moim ukochanym Wytycznie i tak było :)  Stroiłam ja a jakby inaczej ;) ja miałam swoją wizje która musiałam zrealizować jak zwykle.Był stój pokryty obrusem w drobne kwiatki , na tym lampion zielony z jutową rączką obok płatki kwiatów.Po bokach stołu przystroiłam dwoma kolorami bibuły a na góre kwiaty Hawajskie.Naszyjniki też były z kwiatów , jeden na żarówce , reszta na nas ;) na parapecie świeczki i płatki kwiatów i atrape zasłon też zrobiłyśmy ;).Wyszło super ale zabrakło mi lampek choinkowych , bo zapomnialam przejściówki z domu.Były też łańcuchy z bibuły z elementami kwiatów , klimat był taki jaki sobie wymarzyłam :). Były dwa rodzaje drinków , pinakolada i mochito , inne też alkohole się znalazły ale nie miały takiego wzięcia ;). Drinki serwował nam mój brat łukasz , był też wybitnym fotografem przyjęcia :) Tato odnalazł się w roli mistrza grilowania było pysznie!
szaszłyki też zrobiłam po hawajsku z papryką czerwoną cebulą i ananas :).Najpierw odbyła się mini sesja zdjęciowa bo jakby inaczej!.Później zaczeły się drinki , tort tańce no i moje zadania żeby zdobyć prezenty :).Było zabawnie grono wyszło małe ale takie nasze moje najważniejsze kobiety były , więc zabawa musiała być ekstra i była :).Uśmiałam się bardzo , wytańczyłam , nawet zapomniałam o rozczochranych włosach , poprawianiu makijażu ...no i kwiacie we włosach ;))

Chce więcej takich wieczorów :) no już nie panieńskich ale babskich jak najbardziej .


























Brak komentarzy:

Prześlij komentarz