środa, 30 marca 2016

Malowanie pisanek.

W tym roku poprzez zmiany w pracy nie mogłam niestety wpełni nacieszyć się przygotowaniami do świąt Wielkanocy , omineło mnie sprzątanie , większe potrawy.Jednak udało mi się zrobić symboliczne dwie pisanki , upiec babke w tym roku cytrynową i zrobić trzy rodzaje jajek.Zawsze to coś jak to mówią ;)

W tym roku postawiłam na pisanki w stylu naturalnym.Zerwałam troche zieleni w czasie nocnego powrotu z pracy , udekorowałam też koszyk na świeconke.

sobota, 26 marca 2016

Kudłata pociecha.

Hej dzisiaj chciałam Wam napisać o małym słodkim piesku , który pomieszkuje u nas dwa tygodnie jest to piesek mojej  koleżanki , gdy zapytała się mnie czy mogłabym go popilnować odrazu się ucieszyłam! nie ukrywam że bardzo brakuje mi zwierzaka.Śmiejemy się z Karolem że to taka maskotka a nie pies ;) przylepa jakich mało chodzi za nami nawet do łazienki.Korzystam z każdej chwili wolnej , by wybrać się na wspólny spacer poodychać powietrzem i przyjrzeć się wiośnie .

czwartek, 24 marca 2016

Nowy dom ,"nowy kot"

O tym , że się przeprowadziliśmy już zapewne tutaj pisałam ale o tym , że już następnego dnia pojawił się u nas kolejny koci przyjaciel  to napewno nie :) Gdy go zobaczyliśmy aż zachciało nam się śmiać jakieś kocie fatum nad nami krąży ;).Nie narzekamy bo zwierzęta bardzo lubimy , więc koci przyjaciel przychodzi sobie od czasu do czasu na jakieś smaczne kąski.My się nacieszymy obecnością zwierzęcia i obie strony są szczęśliwe.

wtorek, 15 marca 2016

Pierwszy gril w sezonie.


Notke wcześniej pokazywałam Wam zdjęcia naszej okolicy , tego samego dnia udało nam się też zrobić pierwszego grila w sezonie , te czekanie na pierwszą kiełbaske , ten zapach grilowego dymu uwielbiam :) upiekliśmy kiełbaski , kaszanki i kurczaki marzyły mi się też kartofle ale jakoś nie zdążyły dojść i była z nich lipa ;) takie poniedziałki to ja lubie ! dzień wyciśnięty jak cytryna.
Spacer z aparatem , spontaniczne grilowanie i wieczór ze scrabble :) 

Słoneczny dzień.

Dzień kobiet.

niedziela, 13 marca 2016

Retro style.

Dzisiaj zupełnie spontanicznie postanowiłam zrobić sobie kilka kadrów , popatrzyłam na mój strój dzienny i okazał się on idealny do klimatu retro poprzez marynarke w kratke , którą pokazywałam już na blogu :) Do tego klimatu idealny jest też nasz dom w którym aktualnie mieszkamy , w lekko babcinym stylu jak to mawiamy.Ja czuje się w nim naprawde idealnie.Po tylu latach w Irlandii po 7 przeprowadzkach znalazłam swój kąt który spokojnie moge nazwać moim domem jak dla mnie to sukces ;).

niedziela, 6 marca 2016

Parapetówka.

Po 7 przeprowadzkach w czasie pobytu w Irlandii doczekałam się pierwszej parapetówki :P
a właściwie to małej posiadówki bo jak się zebraliśmy to akurat wszystkim innym nie odpowiadało akurat teraz ale trudno ich strata ;))

Pisałam już o tym że dom podoba nam się strasznie może i zrobie odzielny post ze zdjęciami kto wie.
Były światełka w salonie , sprzed grający , desparadosy , pizza , chipsy i jazda! imprezujemy.
domownicy plus jedna para , małe swojskie grono.

Spacer do parku.

Nareście udało mi się trafić tak aby mieć wolne w słoneczny dzień.Szybko się wybraliśmy i poszliśmy na spacer do pobliskiego parku .Pięknego :)
Poodychaliśmy świeżym powietrzem zdala od komputerów , nasłoneczniliśmy się troche i odrazu mieliśmy więcej energii by organizować wieczorną impreze ;) po spacerze postanowiłam poznać nowe tereny i sprawdzić co oferuje tutejszy chiuchland niestety wyszłam z pustymi rękoma może następny, razem będe miała więcej szczęścia ;))

Przebłysk śniegu.

Coś mnie wyrywa ze snu...jakieś ruchy , czyjś głos... Justyna , justyna zobacz! - Karol.Zaspana otwieram oczy i je przecieram.Nie wierze w to co widze! pada śnieg , u nas? suuper :) uwielbiam te zimny biały puch.Co prawda śniegu było mało , zanim na dobre wstałam znikł ale ciesze się że był.
Oczywiście zrobiłam kilka zdjęć :)

wtorek, 1 marca 2016

Phone mix -Luty

Hej! przyszedł czas na podsumowanie drugiego miesiąca roku jak wspaniale! coraz bliżej do wiosny:)
Ten miesiąc był cudowny ponieważ : miałam urodziny - 24 , byliśmy na koncercie zespołu Lemon , po długim czasie odnalazłam dokladnie moje ulubione danie chińskie :P , przekonałam się do białego wina na dobre! , przeprowadziliśmy się - najlepsza decyzja tego miesiąca.Mieszka się świetnie, dużo światła , przestrzeni i śpi mi się tak dobrze jak niegdyś u babci - coś niesamowitego :) , pojawiły się już "poważne" oznaki wiosny , niebawem pójde na spacer z aparatem po okolicy to Wam pokaże , czekam na małą poprawe pogody.Zrobiłam kreatynowe prostowanie włosów - drugie w moim życiu , przekonałam się na dobre że tylko w takich włoach jest mi dobrze ;) teraz co prawda mam za długie z racji zbliżającego się ślubu jednak zaraz po nim -biegne obcinać się na boba. Były walentynki , przez dużą grupe ludzi uważanych za święto zbędne - my tam je lubimy. Każda okazja by ubrać najlepszą sukienke jest tą najlepszą :)