poniedziałek, 29 lutego 2016

Moje buty ślubne.

Przyszedł czas żeby napisać o moich butach ślubnych.
Do ślubu zostało 95 dni - czyli 3 miesiące i 3 dni :)
Moje buty pochodzą z francuskiej marki sezane są w kolorze starego złota.
Zrobione są ze skóry i mają zamszową antypoślizgową podeszwe.Zakochałam się w nich od pierwszego zobaczenia.Zapakowane były w przepiękne minimalistyczne pudełko.W środku znajduje się też worek do przechowywania obuwia.Nigdy nie zwracałam uwagi na jakość butów wydawało mi się że jest ok , gdy starczają na jeden sezon ... jakze się myliłam.Teraz widze znaczną różnice mało tego , patrząc na jakość tych butów wiem że będe inwestowała w te droższe.

czwartek, 25 lutego 2016

Tyle słońca !

Zdjęcia zrobiłam po pierwszej nocy w nowym domu , spało nam się wyśmienicie!
Wstałam godzine wcześniej niż zwykle bez żadnego problemu z uśmiechem na twarzy a to za sprawą pięknego słońca za oknem.Nareście mamy pokój do którego wpada mase światła :)

24 lata .

Wczoraj skończyłam 24 lata.Tak się zakręciłam że myślałam że urodziny wypadają dzisiaj! Nawet zapisałam na ten dzień sobie wolne ! Tym sposobem urodziny spędziłam w pracy na zmianie po poludniowej.Nie mogłam wytrzymać do końca , więc zwolniłam się dwie godziny wcześniej .
Na przystanku czekali na mnie współlokatorzy z tortem , winem i rozspiewanym sto lat :) bardzo miła niespodzianka.W domu była kolejna...na całym naszym osiedlu była awaria prądu.A więc impreza odbyła się w romantycznym klimacie przy świeczkach haha bez ogrzewania ciepłej wody i kuchenki.Doszło do tego że mieliśmy wyprobowywać kanapy w salonie i spać razem w pokoju bo tam było najcieplej;) prąd włączyli o 2 i każdy poleciał pod prysznic ;)).

sobota, 20 lutego 2016

Koncert Lemona - prezent na moje 24 urodziny! :)

Wczorajszy dzień był dniem niezwykłym ponieważ wybraliśmy się z Karolem na koncert zespołu Lemon.Był to mój prezent na zbliżające się wielkimi krokami urodziny . Za dni 5 skończe 24 lata.
Koncert był tym udanym naprawde bawiliśmy się świetnie po nim twierdze że wokalista ma naprawde mega talent śpiewał na żywo i zupełnie tak świetnie jak na teledyskach , jedno jest pewne była moc!
Był to dla nas też wyjątkowy koncert ponieważ jest on naszym pierwszym wspólnym tego typu.
Człowiek uczy się codziennie a szczególnie ja ;) a jak? na własnych błędach.Nałozyłam bardzo niewygodne buty , w czasie koncertu nogi zaczeły mnie boleć strasznie , stopy pieć ... wytrzymałam
te 4 najlepsze piosenki i musieliśmy isć z naszego nawet dobrego miejsca( widziałam chociaż scene) ;)
kolejna rzeczą była wielkość mojej torebki - nie wiem gdzie ja mialam głowe brać największą z szafy , nie wiem po co...i tak strasznie przeszkadzałam w tłumie.Jeden plus też był wiem że zawsze musze brać buty na obcasie żeby cokowielk zobaczyć , kolejny plus to taki że wziełam buty na zmiane i mogłam dać odetchnąć stopom :)
Po koncercie nie czekaliśmy na autograf ... poszliśmy na buritto nasze sprawdzone .
Świetny wieczór , naprawde się wybawiłam i jednocześnie wypoczełam tego właśnie potrzebowałam :))

poniedziałek, 15 lutego 2016

Walentynki 2015.

Lubie to święto z racji tego że staram się wykorzystać każdą okazje jak i zwykłą środe po to by móc nałożyć najlepszą sukienke ;) a tak serio to dlatego że jestem zakochana ot twórcza myśl:P
No dobra to już po normalnemu ;) bez dzieciowatego gadania :)
Jak mineły nam walentynki w tym roku? wspaniale pod każdym calem , jak zresztą w latach poprzednich . Karol to potrafii oczarowałby najbardziej wybredną kobiete jego dbałość o każdy szczegół estetyka mnie zadziwia i fascynuje na bank takie cechy ma najlepszy grafik , więc się nada!!!
Rano dostałam szalfrok prezent idealy , w kropki niebieski - mój kolor i bardzo miękki a do tego czekoladki z ładnym opakowaniem.Zjedliśmy wspólnie śniadanie ale jakie! naleśniki z czekoladą i bananami niebo! i dzień zaczął się cudownie :) później popędziłam do pracy a po pracy już czekał na mnie na przystanku z bukietem kwiatów w domu przywitał mnie blask świec i "dywan" z balonów w kształcie serca nie chce ich przebijać zostaną z nami aż do przeprowadzki :)
W kieliszkach było białe wino a na stole kolacja domowo zrobiona kucharz wyśmienity to wiedziałam że będzie pysznie ale on znowu przeszedł siebie samego i zrobił specjalnie dla mnie chińskie jedzenie wersje moją ukochaną! uwielbiam go :) odemnie dostała też coś od serca jego ulubione muffiny ucieszył się bardzo :)).Wieczór idealny tak jak nasze wspolne życie. 

Marynarka w kratke.

W dzisiejszym poście rządzi marynarka z Zary z ostatniego chiuchlandowego łupu :)
Nie jest to jeszcze 100 procentowo zestaw dla mnie idealny , bo bluzka do której mi ona pasuje akurat była w praniu.Następnym zestawem będzie zestawienie jej z pewną czerwoną sukienką która mam w szafie z dobre 3 lata . O dziwo po zrobieniu gruntownych porządków w szafie mam więcej chęci do eksperymentowania z łączeniem ubrań ba! ja nie mogę się doczekać każdego ranka tego momentu w którym wybieram ubranie na dany dzień :) Bez dwóch zdań ta marynarka to element garderoby na który nie zdecydowałabym się kilka miesięcy temu. Wtedy królował w mojej szafie jeszcze styl sportowy w którym się dobrze czułam ale jednak zawsze wpadały mi w oko zestawy dziewczyn ubranych nieco eleganco a bardzo kobieco.Z wygody ze względu na prace nie widziałam potrzeby zeby wybierac taki styl elegancki na codzień i tu był błąd.Dojrzałam do codziennego malowania jak i do zmiany garderoby to był naprawde strzał w 10 siątke tak świetnie nie czułam się sama ze sobą od dawna a nawet nigdy... teraz wiem jedno praca nie może rządzić twoją garderobą, napewno nie w całości lubisz spódnice? to je noś latem jak i zimą jedynie co musisz zmienić to grubość rajstop.
Już nie chowam się pod daszkiem czapki z pracy , z uśmiechem patrze w lustrzo i wogólne często w nie patrze bo kiedyś  tego unikałam...Mało tego teraz dostaje sporo komplementów na temat mojego wyglądu czuje się pewniej i to chyba widać! :))

piątek, 12 lutego 2016

Portrety w " nowych włosach"


Po kilku latach znowu zdecydowałam się na zrobienie kreatynowego prostowania włosów , poraz kolejny w domowym zaciszu.Jestem zadowolona z efektu.Nie jest to efekt naturalnie prostych strąków lecz taki naturalny.Po prostowaniu uwidoczniła się też moja różnica włosów w kolorze . 
Planuje wizyte u fryzjeta by ujednolicić kolor ale nie wiem kiedy ona nastąpi może przed samym ślubem ;) z chęcia jeszcze raz spróbuje ujednolicić kolor chociaż mam lekkie obawy.
Sama się czuję o niebo lepiej w takich prostach włosach ale też każdy mówi że wyglądam lepiej nawet Karol powiedział że jestem pierwszą osobą która wygląda lepiej niż w swoich naturalnych ;))
Prawdopodonie gdy zejdzie mi kreatyna zrobie sobie znowu przerwe z jej robieniem bo mam wiele masek do zuzycia , nie nadaja się do nakladania po kreatynie a nie chce by pieniądze poszły w błoto i maski się przeterminowały.

poniedziałek, 8 lutego 2016

Big flowers.

Tak się mocno stęsknił przez 3 dni że aż taki ładny bukiet róż dostałam ;)
Piękne i warte uwiecznienia.

Spacer wśród łabędzi.

Między deszczem a deszczem zdarzył się dzień o w miare normalnej pogodzie jak na Irlandie , postanowiliśmy to wykorzytać i wybrać się wreście na spacer , zawsze człowiek czuję się później o niebo lepiej!.Wybraliśmy spacer na kanał nie daleko nas , o tej porze roku zawsze jest tam kilka łabędzie , do torebki zapakowałam troche chleba i w droge.My mieliśmy lepsze samopoczucie , łabędzie kilka smacznych kąsków :)

Urodziny taty cz.2

60 urodziny Taty. cz1

Co to było za wydarzenie ! Nie tylko za sprawą tego , że to już naprawde okrągłe lata.A przedewszystkim dlatego , że to nasza taka pierwsza porządnie zorganizowana impreza rodzinna...odrazu wyszło to w praniu nie mieliśmy kieliszków do szampana by wypić kolejny toast w domu ;))

Urodzinowy obiad zorganizowaliśmy w taty uwielbianym zajeździe.Oczywiście o niczym nie wiedział jednak na sam fakt gdy dotarliśmy na miejsce bardzo się z tego ucieszył.Zjedliśmy obiad , był toast i zajadanie tortu , super było:) tato się wzruszył a prezent mu się bardzo spodobał :) jestem mega zadowolona przedewszystkim dlatego , że wkońcu po 4 latach! udało nam się spotkać wszystkim w domu... to taki smutny aspekt imigracji.. i fakt małego zzycia z rodzeństwem.