W marcu przeprowadziliśmy się do Celbidge do domu , ciepłego domu! ze znajomymi , nareście ludzki duży pokój jak przystało na pare i to jeszcze pięknie osłoneczniony , gdy już mamy jakieś słońce ;) Zaczeło się też grilowanie w ogrodzie , fajnym dużym z zieloną trawką to czas najlepszej pogody w Irlandii , więc gdy była tylko okazja na obiad był gril z kiełbaską i piwem , super czas :)
Mieliśmy też przez całe dwa tygodnie w domu psa. Cudownie było powrócić do kilkurazowych spacerów , zamist czasu przed komuterem.... czasy szkolne mi się przypomniały , jak pies był moim najlepszym przyjacielem i największym życiowym szczęściem wcale to nie smutne to było piękne , naprawde dawał mi wiele radości i siły na codzień.
Był to czas ostatnich chwil jako narzeczeństwo , więcej wypadów , więcej zdjęć by zapamiętać ten moment jak najpiękniej.Udało nam się zwiedzić nareście kilka darmowych Dublińskich muzeów , zrobiły na nas wrażenie i miło spędziliśmy wspólny czas.Karol skończył studia , więc zakończył się pewien etap w naszym życiu.Wiedzieliśmy , że teraz tylko do przodu.Czerwiec do czas wesel , pierwsza zabawa na weselu wspólna nasza i pierwsza kompletnie w dorosłym życiu Karola.Tydzień później było Najpiękniejsze wydarzenie tego roku chociaż i całego udanego a mianowicie NASZ SLUB!! ogrom emocji , radości , motyli w brzuchu !! pięknie było , wybawiliśmy się , wystresowaliśmy się , by wstać nastepnego dnia i patrząc na obrączki w to nie dowierzać ;) mąż i zona to pięknie brzmi i nastraja nas pozytywną dumą.Jak dobrze , że mamy w zanadrzu jeszcze ślub kościelny , niesamowicie miło było być tą najważniejszą parą tego dnia :) Chętnie powtórze to jeszcze raz !!!Cały maj to miesiąc przygotowań i zabaw super panieński w moim wymarzonym Hawajskim stylu robił wrażenie a każdy detal dopracowałam :) Po ślubie wybraliśmy się na kilka dni do Zakopanego odpocząc na podróż poślubną przyjdzie czas w przyszłym roku.Był to mój pierwszy wyjazd w góry i już wiem , że do nich należy moje serce.Było cudownie te powietrze te promienie słońca i czas akurat idealny na Zakopane , bo nie było jeszcze groma turystów.Ten rok to też porządkowanie mojej szafy. Takie wielkie porządki o 100 procent.Wymieniłam prawie całą garderobe , wreście wiem w czym czuje się i wyglądam super to nie samowita magia bo dzięki kolorom wyciągam z szafy ciuch i wyglądam promiennie i czuje się niesamowicie dobrze.Był to proces powolny ale bardzo efektowny .Zaczełam zwracać uwage na kolor , material .
Październik to wyjazd do Polski do rodzinnego domu , by cieszyć się naszą jesienią mam nadzieje , że będzie to nasz co roczny rytuał ;) Listopad to oficjalne zakonczenie studiów Karola byliśmy na zakończeniu a później na pysznym chińskim obiedzie.Grudzień to miesiąc magiczny , świąteczny jak co roku.Pomimo 24 LAT zawsze dopada mnie ta magia i jest mi z tym wspaniale!
Styczeń :
Luty :
Marzec :
Kwiecień :
Maj :
Czerwiec :
Lipiec :
Październik :
Listopad :
Grudzień :