Nowa fryzura.

Przy moim rodzaju włosów , jakiejś zaskakującej fryzury chyba nie bardzo da się zrobić bo mam włosy falowano-kręcone.Ale skróciłam je i mocno postopniowałam , pozbywając się zniszczonych końcówek a to mnie cieszy najbardziej!.Całe życie miałam długie ,a teraz w takich po prostu już się żle czuje może i z tego się wyrasta?;) w każdym razie na dzień dzisiejszy moim faworytem są włosy krótkie , bardzo dobrze się czuje w tej fryzurze i mam w planach przy takiej zostać :)

Projekt 52/ tydzień 4

Sama jestem z siebie dumna , narazie udaje mi się pilnie robić zdjęcia na projekt oby tak dalej :)
ten tydzien miał kilka niespodzianek....ale oglnie minął fajnie.

Zima w Polsce.

Hej ! pisałam wam o moich zaginionych zdjęciach , dzisiaj na nie trafiłam na poczcie i jestem szczęśliwa :) Kilka zdjęć z moimi młodszymi braćmi przy lepieniu bałwana dla mnie są bezcenne :)

Karolkowa sesja.

Nareście udało mi się namówić mojego Karolka na sesje , zwleka nie lubi , denerwuje się bo... nie umie nastawić aparatu tak często robi zdjęcia ;) Będe mu ględzić aż się nauczy hehe...
Nie wyszło tak fajnie jak chciałam ale pech chciał że gdy wszystko zostało już przygotowane w naszym ciasnym mieszkanku rozbolała mnie ząb ale i tak dzielnie pozowałam hehe obiecał że sesje powtórzymy oby oby ;) no to patrzcie na efekty ;) buziaki!
Chodziło mi o prostote którą lubie , czarne tło czarne ubranie , prostota podkreślająca urode ;)

Spaceros ;)

No tak czasami i my wstajemy z pod naszej wygodnej , ciepłej kołdry zbieramy się do kupy a do pracy nie trzeba iść .Ponadto mamy razem wolne co robimy? ruszamy na spacer , wczorajsza pogoda była do tego idealna chociaż dosyć szybko zrobiło się zimno. Wskoczyłam w mój śliczny płaszczyk i w droge! cel może być tylko jeden...;) mamy takie swoje ulubione miejsce na spacer i fotografowanie... fajnie było co tu gadać ! a po spacerze co robimy? biegiem robić obiad bo od tego powietrza tak się zachciało ciepłego obiadu ;) Wieczory niby takie same a codzienne dla mnie idealne ... zapach olejków w powietrzu , ciepła herbata której nigdy dość i jego ramie , niby zwyczajnie a dla mnie naprawde idealnie:)

nastrojów moc!

Jedna kobieta , jeden dzień i tysiąc nastrojów na minute! Mi to samej przeszkadza a on to wytrzymuje , śmieje się ze mnie i tuli bo jestem jego 'mała istotką' złoty no! tylko kochać ... wiec kocham! :)

Projekt 52/ tydzien 3

Lubie ten projekt bo wrecz zmusza mnie do zauważenia fajnych chwil dnia codziennego.Wieczne leżakowanie w łóżku przy naszym ulubionym serialu? pieczenie muffinów , czy też wieczór przy kominku z piwkiem zamówionym jedzonkiem  Karola bratem i tatem ;) spacer?  spotkanie z dziewczynami na kawie...no właśnie to już nie tylko praca! :)

Słoneczny zimowy dzień ;)

Łapiąc kilka promieni słońca , wyskoczyliśmy na chwile porobić kilka zdjęć na łąke nieopodal naszego domu .Pogoda zachęcała nie ma co , na spacer koniecznie było trzeba wyskoczyć. W pracy mało godzin i dużo czasu wolnego a ja się rozleniwiam... dzisiaj idziemy się zapisać na kurs fotograficzny oby nam się udało!.

Zimaa!

Tak miałam nadzieje że spadnie , gdy przyjechałam do brata nie było ani śladu jedna noc i miła niespodzianka:) cieszyłam się jak dziecko w końcu 3 lata nie widziałam hehe więc moge ;).Te zdjęcia powstały w trakcie padania , później było go więcej i z młodszymi braćmi nawet lepiliśmy bałwana niestety jakimś cudem nie ma tych zdjęć a przejrzałam wszystkie 3 karty jest mi mega smutno ale jestem dobrej nadzieji że się odnajdą bo wywołać musze :).

Projekt 52 / tydzien 2

W tym tygodniu działo się bardzo dużo, pobyt w Polsce ,  zima pełną gęba po 3 latach! lepienie bałwana z młodszymi braćmi , zimowy spacer z Hanusia , nasza 2 rocznicowa kolacja związku :)

Projekt 52 / 1

Od nowego roku mam jedyne postanowienie , robić jeszcze wiecej zdjęć. A więc postanowiliśmy wziąść udział w projekcie 52 tygodnie roku.Dzisiaj kilka zdjęć z pierwszego tygodnia :)

Sylwester 2014/15

Pierwsza notka w tym roku będzie sylwestrowa no bo jak inaczej?;) chociaż zdjęc nie mam powalających , jedynie z instaxa i telefonu bo aparat który wzieła moja koleżanka żebym nie tachała lustrzanki okazał się po prostu rozładowany.... tak to komuś zaufać z tym aparatem , już nigdy nie pójde bez swojego :P.
Noc sylwestrową spędziliśmy na imprezie w klubie dla nas to święto bo bardzo rzadko chodzimy , ale w sylwestra koniecznie trzeba potańczyć ;)Mój ból kręgosłupa skutecznie 'umilał' mi zabawe ale dałam rade :) pobawiliśmy się do 1 i do domu , bo następny dzień miałam na 9 do pracy.Sylwester udany , no bo nie w domu ;) pierwsze godziny spędziłam z ukochanym przy boku i najlepsza przyjaciółką super bylo :) po procentach nawet ta dziwna muzyka techno nie przeszkadzała aż tak bardzo ;).

Podsumowanie roku 2014.

No i mamy nowy rok! czy się ciesze? jak to zwykle u mnie bywa w Styczniu w nowy rok wchodze pełna energii i nadzieji że nie skończy się u mnie na lenistwie ;) Postanowień nie robie... ale sama sobie życze żebym wiecej wierzyłam w siebie i w swoje możliwości , optymizmu i uśmiechu ooo ;).
No i spokoju ducha , tu i teraz...
 Teraz podsumowanie roku starego.
 Jak wspominam rok 2014? Bardzo dobrze i wcale nie chciałam aby się kończył jakoś polubiłam tą '14 :)
A żeby ułatwić sobie sprawe w podsumowaniu opisze miesiąc po miesiącu oczywiście zdjęciowo przedewszystkim  się pochwale , że tak elegancko uporządkowane mam teraz zdjęcia że foldery pięknie miesiącami są no nareście ;)
1.Styczeń : Na początku tamtego roku , zmobilizowaliśmy się porządnie i zapisaliśmy się wspólnie z Karolem na kurs fotografii , jak się okazało nie spełnił naszych oczekiwań ale i tak miło było razem z wybrankiem serca rozwijać wspólną pasje :)