poniedziałek, 8 lutego 2016

60 urodziny Taty. cz1

Co to było za wydarzenie ! Nie tylko za sprawą tego , że to już naprawde okrągłe lata.A przedewszystkim dlatego , że to nasza taka pierwsza porządnie zorganizowana impreza rodzinna...odrazu wyszło to w praniu nie mieliśmy kieliszków do szampana by wypić kolejny toast w domu ;))

Urodzinowy obiad zorganizowaliśmy w taty uwielbianym zajeździe.Oczywiście o niczym nie wiedział jednak na sam fakt gdy dotarliśmy na miejsce bardzo się z tego ucieszył.Zjedliśmy obiad , był toast i zajadanie tortu , super było:) tato się wzruszył a prezent mu się bardzo spodobał :) jestem mega zadowolona przedewszystkim dlatego , że wkońcu po 4 latach! udało nam się spotkać wszystkim w domu... to taki smutny aspekt imigracji.. i fakt małego zzycia z rodzeństwem.

















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz