Tym razem podsumowanie będzie bardziej po łebkach ponieważ nie zdążyłam jeszcze obrobić zdjęć z Pragi a to właśnie to jest ten ciekawy punkt tego tygodnia:) gdy będe miała je gotowe edytuje ten post ;) Ale nie było też tak że żadnych zdjęć nie zrobiłam :)
Relaks po wielu kiometrach na nogach Stare miasto Praga :)
Nasz ostatni wieczor , białe winy , pyszne sery , truskawki i mężczyzna życia :*
Labirynt luster...
Pierwsze po zimowe wyjście Szarkiego na trawke , jak widać u nas naprawde wiecznie zielona :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz