Ta notka jest kontynuacja poprzedniej , bo po wypadzie nad jeziorko urządziliśmy rodzinnego grila.Uwielbiam je , bo są naszą małą rodzinna tradycją.Jak dla mnie było idealnie , lepiej niż gdziekolwiek indziej na mojej ukochanej wsi z bliskimi przy boku.
Nasz kochany mistrz grila :)
ale pycha !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz