Po zejściu z promu odrazu poszliśmy na autobus turystyczny, który zawiozł nas w mase pięknych miejsc, w mase pięknych widoków które uwielbiam! Widzieliśmy miasto ozdobione na fieste ( połączenie drogi krzyzowej i odpustu u nas , gra orkiestry , wszystko pięknie ozdobione , na konieć sztuczne ognie - masa! ) jedliśmy owoce kaktusa! pysznosci , kupiliśmy nowe kapelusze no i widzieliśmy lazurowe okno , które najbardziej utkwiło mi w pamięci :) a na koniec zjedliśmy pożywny obiadek . A wieczorkiem spacer no i wieczorne drnikowonie...
.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz