środa, 30 grudnia 2015

Podsumowanie roku 2015 .

Hej z racji tego że koniec roku już za pasem postanowiłam już dzisiaj podsumować rok 2015 i najwyżej po sylwestrze dodać do tej notki kilka zdjęć sylwestrowych.Ten rok minął nam bardzo spokojnie , tak bardzo nie szalałam z wyjazdami do Polski jak w roku poprzednim . Za to udało nam się wyjechać na pierwsze wakacje z kims innym niż my sami ;) z moim mlodszym bratem i było naprawde super! w tym roku też spędziliśmy cudownych kilka dni na wsi z mojego dzieciństwa , zabrałam w mój świat Karola by go również rozkochać w tym miejscu :).Udało nam się też zwiedzić Prage i tym sposobem pięknie spędziłam moje 23 urodziny! - na koncercie jazzowym , tego klimatu , tego koncertu nigdy nie zapomne , były dreszcze ekstytacji o tak :).Nie chorowaliśmy też co jest wielkim plusem ale może lepiej po kolei!:) Wszystko pójdzie mi jak po maśle , bo już od lat 3 sumiennie robie foldery poszczególnych miesięcy więc wszystko mam jak w pigułce.
1.Styczeń :

              - zostałam mamą chrzesną Hani.

 
              - Jak co roku , już troche po rocznicy , po świątecznie , po sylwestrowo świętujemy naszą rocznice tutaj 2gą .Przed wyjściem na kolacje.
            - Zmieniłam fryzure , niby włosy krótsze i postopniowane a bardzo dobrze się czułam w tych włosach i już po ślubnie planuje do niej wrócić taka długość włosów jest dla mnie idealną.

Luty:
                                   - Luty to 23 urodziny w Pradze! bardzo nam się spodobała i planujemy tam wrócić.

- bardzo romantyczna kolacja Walentynkowa przygotowana przez Karola jak zwykle z sercem.

3.Marzec :


Marzec to pierwsze oznaki wiosny ten Marzec to przyjazd mojej siostry Karoliny i wyjście na mini parade :)


Kwiecień :






 w tym miesiącu obudziła się do życia wiosna i wybudziliśmy się z zimowego snu i my ;)
Byliśmy w ogrodzie botanicznym , nad morzem piknikowaliśmy wśród mleczy , zrobiliśmy pierwsze święta Wielkanocne sami u nas w domu , kwiecień to też początek grilowania no i dużo spacerowaliśmy , dlatego też ten miesiąc jest moim ulubionym poza Maaajem :).


Maj :









Maj to kolejny przy domowy gril jak się też okazało ostatni , później pogoda na to nie pozwoliła naprawde , całe wakacje padał deszcz!, kolejne odwiedziny w ogorodzie botanicznym z niemiłym zakończeniem zgubienia portfela ...przechadzka po szlaku górskim w Howth , dobrze że krótki bo się wybrałam w balerinach!!!:P no i wycieczka rowerowa po największym miejskim parku w Dublinie wśród jelonków :) a na koniec miesiąca jeszcze byliśmy na targu kwiatowym .

Czerwiec :








Czerwiec to przygotania do 3 tygodniowych wakacji , dużo czasu spędzałam samotnie , spacery zakrapiane lodami i fajnymi promieniami słońca oraz kolejna zmiana włosowa ombre od dawna chodziło mi po glowie ;)

Lipiec :








Lipiec to wyczekiwane długie wakacje 9dni w Grecji reszta w rodzinnym mieście i w Wytycznie , jednak wakacje to wakacje , cudowna atmosfera długie wieczory przy ognisku , wycieczka łódką po jeziorze spanie w namiocie lepiej niż za dawnych czasów :))

Sierpień :






  - wyjazd nad morze na plaże w której się zakochałam od pierwszego wejrzenia ma to coś :) małe postanowienie na przyszły rok się nasuwa że trzeba się wybrać tam z ciepłym kocem i butelka wina klimat będzie niesamowity napewno :), zrobiliśmy też piknik z wymarzonym koszykiem to już coś to drobnostka z której się ciesze :) szkoda że udało się to tylko raz.

Wrzesień :

do uzupełnienia... nie wiem jak to się stało ale robiąc numeracje folderów z 8 przeskoczyłam na 10 i w ten sposób znikł mi miesiąc z życia w szoku jestem... przejrze na telefonie czy coś mam i uzupełnie ;)

Październik :










Byliśmy na Halloween w barze ciesze się że udało nam się w tym roku przebrać :)
Moja mała Hania miała swoje pierwsze urodziny , śliczny słoneczny październik dużo się naspacerowałyśmy spędziłam czas z rodziną to te chwile na które długo czekam i które od dawna doceniam :)
Udało nam się wybrać na jesienny spaceer wow ;) no dobra udało nam się złapać kolory na liściach to już coś bo czas przemija nam błyskawicznie i zanim się oglądamy jesieni nie ma ;))

Listopad :






- zorganizowaliśmy mini andrzejki u nas w domu , były ciasteczka z wróżbą przezemnie zrobione , 
wybrałam się też z dziewczynami na wycieczke do dobrze znanego ale lubianego howth pogoda była mroźna ale superowa do tej pory pamiętam to przyjemne uczucie gdy po takim mrozie piłyśmy gorącą czekolade :)
znalazło się tu też zdjęcie z ostatniego słonecznego dnia sama końcówka jesieni ostatnie kolorowe drzewo ;))

Grudzień :





Grudzień to miesiąc bardzo fajny nastrojony świątecznie , pieczenie pierników , ubieranie choinki planowanie meni świątecznego , powietrze wypełniają świeczki zapachowe i gorącą czekolada z piankami upłyną nam w radosnej i ciepłej atmosferze bez szału przedświątecznego :)

Podsumowując ten rok moge powiedzieć o nim tyle że pomimu kilu niepowodzeń w każdym miesiącu staraliśmy się zrobić coś razem drobnego tak by było nam milej , nie udało się zrealizować postanowienia o małych czestych podróżach przez brak środków i brzydką pogode.Na plus wyszło mi to że udało mi się ukończyć pierwszy stopień kursu fotografi więc jestem z siebie zadowolona i mam ochote na więcej tylko czekam az pogoda będzie bardziej sprzyjająca by można było na spokojnie odrabiać prace domowe.Tego roczne wakacje też były cudowne zrealizowałam to co sobie założyłam więc również jestem zadowolona , kolejnym poważnym krokiem jest przygotowanie się do ślubu do którego zostało pół roku suknia jest buty są jeszcze trzeba date ustalić... hahaha


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz