środa, 13 maja 2015

Dzień pełen wrażeń + ogród botaniczny z Ewelina.

Hej misiaki! wkońcu mogę dodać jakąś ' sensowną' notke w Maju! dopiero dzisiaj pogoda nas rozpieściła bo w tamtym tygodniu  dwa dni wolnego i dwa dni deszczowe.
Wstałam zajrzałam przez okno i już wiedziałam że w domu siedzieć dzisiaj nie mogę. Kilka smsów i jedziemy do Botanic Garden. Dzień zapowiadał się naprawde fajnie. Kawka w centrum obowiązkowo , powolny spacer na przystanek , selfie w busie no i zwiedzanie ogrodu . Byłyśmy naprawde pełne energii i Ewelinie ogród się też spodobał.Przeszłyśmy ogród cały więc postanowiłyśmy już wracać docieramy do przystanku no i zaczynają się schody...nie mam portfela... nie mam karty bankomatowej , dowodu i jak wrócic do domu! no i zaczeły się moje nerwy....wróciłyśmy do ogrodu w te same miejsca w których byłyśmy , pytałyśmy ochrony , zostawilysmy namiary jakby portfel się znalazł... dedukcja gdzie on może być no  i doszłyśmy do tego że pewnie wypadł mi w busie jak jechałyśmy do ogrodu byłam w szoku nic nie czułam gdy wypadał jestem roztrzepana to prawda ale takie coś zdarza mi się poraz pierwszy... na szczęście udało mi się dotrzeć do banku przed samym zamknieciem i zablokować karte a to najważniejsze w końcu teraz można używać karty na dotyk... kupiłam nową lip karte i mogłam ochłonąć... wracamy do domu zaczełyśmy się śmiać dla rozlużnienia sytacji nagle trach bus się zepsuł co za pech!! na szczęście przesiadka w drugi poszła mega sprawnie. Gdy wróciłysmy do domu szybko zrobiłam jedzonko i napiłyśmy się herbaty od zawsze wiadomo że ta jest najlepsza na wszystko!!! ;) Dzień mimo przygód pozytywny , zdobyłam nowe doświadczenie... oglądać się za siebie gdy wychodze z busa i nie wkladać portfela do płaszcza... do tej pory nie mogę uwierzyć że nikt mnie nie zawołał z pasażerów że na siedzeniu został mój portfel...





jak Maj to i ukochany Bez!































Brak komentarzy:

Prześlij komentarz