czwartek, 1 stycznia 2015

Podsumowanie roku 2014.

No i mamy nowy rok! czy się ciesze? jak to zwykle u mnie bywa w Styczniu w nowy rok wchodze pełna energii i nadzieji że nie skończy się u mnie na lenistwie ;) Postanowień nie robie... ale sama sobie życze żebym wiecej wierzyłam w siebie i w swoje możliwości , optymizmu i uśmiechu ooo ;).
No i spokoju ducha , tu i teraz...
 Teraz podsumowanie roku starego.
 Jak wspominam rok 2014? Bardzo dobrze i wcale nie chciałam aby się kończył jakoś polubiłam tą '14 :)
A żeby ułatwić sobie sprawe w podsumowaniu opisze miesiąc po miesiącu oczywiście zdjęciowo przedewszystkim  się pochwale , że tak elegancko uporządkowane mam teraz zdjęcia że foldery pięknie miesiącami są no nareście ;)
1.Styczeń : Na początku tamtego roku , zmobilizowaliśmy się porządnie i zapisaliśmy się wspólnie z Karolem na kurs fotografii , jak się okazało nie spełnił naszych oczekiwań ale i tak miło było razem z wybrankiem serca rozwijać wspólną pasje :)




ze spaceru nad kanał , piękny słoneczny dzień 
  

Przed kolacja z okazji naszej pierwszej rocznicy , byliśmy na sushi z pazerności przesadziliśmy i wierzcie mi że do tej pory nie jemy sushi! wieczór bardzo udany , pamiętam pierwsze zdjęcia z mojego instaxa mini ( mojego marzenia spełnionego :)
kawa na przystanku , pobudka przed pierwszymi zajęciami fotograficznymi.

nauka obslugi wreście profesjonalnej lampy blyskowej :)


Pierwsza sesja z tych Karolkowych na tłach dla potomnych ;)

2.Luty: To dla mnie drugi po Grudniu miesiąc miłości ( kolejnosc moja osobista co do ważności ;), walentynki nasze drugie , cudowne wspomnienia Karol jak zwykle nie zawiódł każdy szczegół dopracowany :)

Moje 22 urodziny tym razem w Londynie , zawsze chcieliśmy tam pojechać i udało się nam właśnie w 2014 :) wspominamy miło , nie spodziewaliśmy się że centum jest takie ' zbite' że spokojnie głowne atrakcje można zwiedzać na piechote , był wtedy i deszcz i słońce ale też oswojone wiewióry ;) kolejne miasto z listy marzeń zdobyte.


3.Marzec :
To przede wszystkim dzień świętego Patryka , którego obchodziliśmy we dwoje tym razem w Dublinie , ale też załapaliśmy się na parade w naszym miasteczku.Dzięki tej paradzie udało mi się wygrać mój pierwszy konkurs fotograficzny sukces mały ale był.


 a oto właśnie moje wygrane zdjęcie i mój prywatny model :)) radość z tego dnia pokazana?;)
4.Kwiecień:
Wielkanoc w moim rodzinnym mieście z rodziną  z Karolem przy boku , na same wspomnienie się uśmiecham , czy musze mówić że było wspaniale? 
oraz wycieczka do Kazimierza Dolnego tak blisko Włodawy a dopiero w wieku 22 latach tam pojechałam wszystko nadrobimy :) Ja , Karol , Dawidek i Pawełek , plecaki zapakowane na wycieczke , jedzenie koguta , wygłupy w autobusie no i kolejny raz uświadamiam sobie jak kocham zwiedzać :) zgadzam się ze stwierdzeniem ,że Kazimierz Dolny to taki mały Kraków mi się spodobał bardzo! do uzupełnienia został nam tylko prom po Wiśle.



Kwiecień to też zakup rolek po kilkunastu latach ;)


ale i też dużo spacerów i zdjęć bo ja kocham tą pore roku te małe kwiatki na drzewach ...






5.Maj: 
To pierwszy gril w roku...





a póżniej ognisko ;)



nasze wspólne pierwsze kręgle ;)



nasze słońce na spacerze ;)






Wycieczka rowerowa po Parku , ojj tyle czasu co wtedy to ja nie pamiętam kiedy spędziłam na świeżym powietrzu , rowerki , piknik no i wielkie zaskoczenie! dzikie sarny a tu można do nich podejsc ;) ahh ten maj ... to już zawsze będzie miesiąc magiczny :)
6.Czerwiec :
Nasz szczęśliwy dzień , nie nie! to jeszcze nie ślub :) przeprowadzka do nowego domu , sami nareście! uradowani naszymi kątami sprzątamy , odświeżamy...
a Szarki się relaksuje w naszym mini mini ogrodzie ;)

 a tutaj leniuchujemy razem ja na całą szerokość ogródka ;)

słoneczniki :)


pierwszy dzień po przerowadzce w szklance bo kieliszków nie ma , lampka wina powitalnego ;)

codziennie sałatki owocowe mniam.



słodkie lenistwo nad morzem 



nasza sesja fotograficzna letnia , szkoda że tylko jedna!


Kolejny gril , w wiekszym gronie też nad morzem :)






dużo rolek , oj pośladki się wyrobiły ;)
7.Lipiec:
Urodziny Karolka :)  no i urodzinowy banbington wtedy też jeden raz udało nam się normalnie pograć , niestety zwykle jest za duży wiatr szkoda , bo uwielbiam!
taki przystojny 23latek :)



Miałam dużo czasu wolnego więc i dużo fotografowałam



8.Sierpień:
Oj co to był za miesiąc! 
tydzień w Polsce , zwiedzaliśmy park w Chorzowie pyszne hot dogi i najdroższe chipsy ;)


 w ogrodzie kwiatowym 
 Pierwsze zdjęcia podwodne , kupiłam pokrowiec na mój kompakt :)



kilka zdjęć a z najważniejszego wydarzenia mam tylko na papierze i filmy a mianowicie udało mi się spełnić moje największe marzenie pływałam z delfinami!niesmowite uczucie , warte każych pieniędzy.




wakacje z rodzina , kompiele w jeziorze i gril !! piękny czas.

mieliśmy też sesje narzeczeńską ;)
9.Wrzesień :
Jeszcze był słoneczny , jeszcze kilka kawa z ciachem zaliczyliśmy ;)


Kupiliśmy wreście softboxa i zrobiliśmy kilka sesji ;)




10.Październik:
Kolejny uwielbiany przezemnie miesiąc no bo jesień ! kubki z zieloną herbatą i cytryną bezograniczeń ;)




W moim rodzinnym mieście , żółcie pomarańcze, no cudownie :))



przed wyjściem na randke :)

11.Listopad:




Kolejny raz morze tymrazem Howth , zimna niedziela ale jaka świetna , cały dzień na powietrzu , wspólny projekt fotografowanie i filmowanie a na obiadek ryba bardzo udany wypad we dwoje.




ostatki jesieni złapane na zdjęciach udało się ;) spacer 

12.Grudzień :






A grudzień zaczeliśmy tak :) u nas zamiast śniegu było właśnie tak słonecznie ale mroźno , akurat mieliśmy razem wolne więc fajnie wykorzystaliśmy czas , długi spacer, las , wodospad ...


  a później było 'ostre' przygotowywanie się do świąt , pierwsze pierniczki :)


                                                             pierwszy dzień świąt
pierwsza wspólna choina- co za rok pierwszych razów! ;)


dużo gorącej czekolady!

No i tak nam właśnie minął ten rok .... co przyniesie nam następny?:))



















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz